Spodobał się wielu osobom mnie odwiedzającym tu na blogu, a także w sklepie, gdzie na co dzień bywam, a mam wrażenie, że wręcz mieszkam, mój sweter z Rivy. Pytało mnie sporo z nich o sposób wykonania wykończeń.
Przy okazji kręcenia ostatniego filmiku dla e-dziewiarki pokazałam, jak takie wykończenie wykonać i obiecałam również, że uzupełnię filmik o opis. Jak obiecałam, to słowa dotrzymuję. Staram się być słowna :)
Przy okazji kręcenia ostatniego filmiku dla e-dziewiarki pokazałam, jak takie wykończenie wykonać i obiecałam również, że uzupełnię filmik o opis. Jak obiecałam, to słowa dotrzymuję. Staram się być słowna :)
Link do całego filmu KLIK
Nazwałam go "paryskim wykończeniem", bo zaczęło się od wykańczania dekoltów przez Tinki, które mnie absolutnie zachwyciło. Bardzo chciałam się tego nauczyć, grzebałam w internetach, ale konkretów nie znalazłam. Przyszła jednak pomoc! Opis otrzymałam od Pani Aleksandry, dziękowałam już mailowo, dziękowałam w filmie i dziękuję jeszcze raz tutaj. Bardzo lubię uczyć się nowych technik, to jeden z wymienionych przeze mnie powodów, które sprawiają, że robienie na drutach mi się nie nudzi :) Nie wiem, czy to dokładnie ten sposób, ale nawet jeśli nie, to i tak mi się spodobał. Ta technika daje naprawdę sporo możliwości. Podaję opis w formie, jakiej go otrzymałam. Lepiej bym tego nie rozpisała, ja zrozumiałam, więc myślę, że i dla innych wszystko będzie jasne. Opis jest przygotowany na potrzeby wykończenia dekoltu, ale jak widać po moim swetrze, można go wykorzystać także w inny sposób.
Potrzebne materiały
- dekolt przygotowany do obrobienia, robótka na prawej stronie, końcówki nitek skrócone i zabezpieczone przed pruciem /chować nie trzeba, same się schowają/,
- druty z żyłką w dwu rozmiarach /robótka na okrągło, nie trzeba będzie zszywać/, druty cieńsze wykorzystamy tylko do nabrania oczek wzdłuż dekoltu,
- marker,
- dwa kłębki włóczki: w tym jeden w kolorze plisy czyli podstawowy i drugi który może mieć odmienny kolor / i tak nie będzie widać, bo będzie niewidoczny po wykonaniu robótki, a zdecydowanie ułatwi naukę.
Uwagi techniczne:
- jeżeli ktoś drutuje po heretycku, bądź jeszcze inaczej, powinien pilnować aby nie wychodziły przekręcone oczka,
- nitkę prowadzimy raz z przodu, raz z tyłu robótki, tak jak w technice double knitting, ale ponieważ każdy rząd jest robiony różnymi włóczkami na drucie powstają dwie odrębne dzianiny, nie sczepione ze sobą.
Wykonanie:
Dla ułatwienia ustalam, że potrzebna jest plisa wykonana ze 100 oczek. Generalnie dobrze jest nabrać parzystą liczbę oczek,/ przy ściągaczu 2x2 podzielną przez 4/, o ile plisę będziemy wykonywać ściągaczem.
Nabieramy włóczką podstawową odpowiednią ilość oczek /w moim przypadku 100/, drutami cieńszymi, mogą to być druty o 0,5 rozmiaru lub nawet cały mniejsze dość ścisło. Oczka rozkładamy równomiernie wzdłuż krawędzi dekoltu, 0,2-0,3 cm poniżej jego krawędzi, jednocześnie między KAŻDYM NABRANYM oczkiem wykonujemy 1 NARZUT. W efekcie na drutach mamy 200 oczek = 100 oczek nabranych + 100 oczek narzutów.
Zakładamy marker /raczej koniecznie/. I teraz tak:
rzędy nieparzyste przerabiamy włóczką podstawową, a parzyste drugim kłębkiem włóczki,
I rząd. - oczka NABRANE przerabiamy włóczką podstawową na LEWO, a NARZUTY przekładamy na prawy drut bez przerobienia /pilnujemy żeby się nie pomylić/, nitkę prowadzimy z przodu robótki, robimy tak cały rząd do markera,
II rząd. - bierzemy drugi kłębek włóczki i NARZUTY przerabiamy na PRAWO, a oczka przerobione w poprzednim rzędzie na lewo przekładamy na prawy drut bez przerobienia, nitkę prowadzimy z tyłu robótki robimy tak cały rząd do markera,
III rząd, - robimy jak I, włóczką podstawową, ale oczka przerabiamy na PRAWO do markera, nitkę prowadzimy przed oczkami przekładanymi bez przerobienia,
IV rząd. - robimy jak drugi, drugim kłębkiem włóczki, ale oczka przerabiamy na LEWO do markera /dlatego jest ważny/, nitkę prowadzimy za oczkami przekładanymi bez przerobienia,
Jeżeli nie było pomyłek powstał tunel w którym schowały się wszystkie nitki,
V rząd. – przerabiamy jak rząd III,
VI rząd. – przerabiamy jak rząd IV,
VII rząd. – przerabiamy włóczką właściwą po dwa oczka razem na lewo. Na drucie mamy 100 oczek. Drugi kłębek włóczki jest już niepotrzebny, obcinamy nitkę dodatkowego kłębka. Potem ją zabezpieczymy żeby się nie pruła.
Dalej to już co nam w duszy gra, robimy ściągacz 1x1, lub 2x2; przerabiamy 10-12 rzędów i zakańczamy robótkę: dwa oczka przerabiamy razem, przekładamy oczko na lewy drut, dwa oczka przerabiamy razem, przekładamy oczko na lewy drut itd. lub przerabiamy kilka rzędów jerseyem i zakończamy robótkę, lub zakończamy rulonikiem. Co kto lubi i co się podoba.
Rząd III i IV możemy powtórzyć jako rząd V i VI jak w opisie i potem powtórzyć jeszcze raz jako kolejny VII i VIII, a następnie wykonać rząd IX /czyli wg opisu VII./. Zależy to od grubości włóczki. Wg tego samego opisu wykonać można plisy do swetra rozpinanego, na drutach prostych, tylko trzeba pamiętać o zmianie oczek prawych na lewe i odwrotnie, w odpowiednich rzędach.
Wielkie dzieki za dokładny opis i filmik,na pewno kiedyś wykorzystam tę wiedze.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, mam nadzieję, że się przyda :)
UsuńZgadzam się z Tobą że jak się uczymy nowych technik to wtedy drutowanie jest pasjonujące.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje filmiki w e-dziewiarce opowiadasz z takim wdziękiem że zawsze czekam z niecierpliwością o czym będzie tym razem.Zachwyciły mnie też wykończenia u Tinki ale ona nie lubi za dużo zdradzać o swoich pracach i wielkie dzięki że podrążyłaś ten temat /,plis,/ a sweterek z Rivy rewelacyjny!!!
Pozdrawiam serdecznie mila
Na okrągło już przetestowałam a na płasko się czaję ...
Witam wszystkie dziewiarki, te dziergające dla przyjemności, hobbystycznie tak jak ja, oraz te dla których druty to również źródło radości, pracy i dochodu. Otóż powodem mojego wpisu jest to właśnie rozgraniczenie. Każda z nas musi zadać sobie pytanie po co robi, czy opiniuje pewne zachowania w miejscu publicznym jakim jest Internet biorąc pod uwagę powyższe podziały. Jak każda dziewiarka nie wyobrażam sobie dnia bez kilku przełożonych oczek, ale niestety dzień ma tylko 24 godziny a do pracy iść trzeba, ugotować i sprzątnąć chyba też, zwierzaki wymagają uwagi, inwestuję też w zdrowie uprawiając sport , czasami pomagam dziecku z lekcjami – więc uwierzcie że bywają u mnie dni bez drutów….Nie mogę nie odnieść się do sytuacji, w której stwierdzacie że ktoś nie ma czasu bądź nie lubi zdradzać szczegółów swoich prac, to bardzo nieuczciwe w stosunku do tej konkretnej osoby, która swoim hobby motywuje mnie i zapewne wiele osób do szukania w internecie wszystkiego co niezbędne do wykonywania takich dzieł jak jej. Nie mam żadnych oporów żeby stwierdzić, że doskonale ją rozumiem gdy mówi, że nie ma po prostu czasu na rozpisanie kilku rzędów instrukcji. Czy doskonałe zdjęcia wszystkich detali Wam nie wystarczają? Zastanówcie się , szczególnie te dziewczyny, dla których dziewiarstwo to praca, źródło dochodu - czy macie prawo żądać od nas hobbystek instrukcji do naszych prac, wytycznych i filmów instruktażowych ? Kręcić nosem że nie dostałyście odpowiedzi na kolejnego emaila z zapytaniem o wykonany wzór….to z powodu takiego myślenia że mi się należy jej wiedza, doświadczenie nabyte ciężką pracą, dzisiaj tu i teraz, natychmiast – osoba z Paryża zamyka swojego bloga, nie życzy sobie komentowania jej braku wolnego czasu. O zastanowienie i refleksję proszę.
UsuńAgad_33, umieściłaś swój komentarz (za który dziękuję) pod wpisem osoby, która po prostu stwierdziła, że Tinki czyli "osoba z Paryża" "nie lubi za dużo zdradzać o swoich pracach". Tylko tyle. Nie ma tu wymagania, oczekiwania, krytyki. Tinki ma do tego absolutne prawo i tyle w temacie. Nikt tego nie może wymagać. Myślę, że dyskusja na ten temat jest zbędna. Własny blog to miejsce, w którym piszemy i pokazujemy, co chcemy (w granicach prawa) i niczego, naprawdę niczego nie musimy. Zakładam, że odnosisz się do dyskusji, jaka rozpętała się na blogu Tinki. Pewnie dlatego, że nie miała na tę dyskusję ochoty, blog zamknęła. I kropka. Koniec dyskusji. Dla mnie druty to tylko druty. Pasja jak pasja, fajnie jeśli jakąś się ma. Świetnie jeśli można ją dzielić z innymi.
UsuńMakunko, jesteś bohaterem dziewiarskiej blogosfery :)))
OdpowiedzUsuńNo bez przesady, ale dziękuję!
UsuńNa pewno się przyda taka instrukcja, też zwróciłam uwagę na piękne wykończenia Twojego sweterka. pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się spodobało :)
UsuńTak, jesteś bohaterem :))) Mnie też te wykończenia u Tinki zachwycają a dzięki Tobie może i ja się nauczę :)))
OdpowiedzUsuńW ogóle to lubię się uczyć od Ciebie :))) więc jeszcze wiele przede mną :))
Na szczęście człowiek się uczy całe życie :)
UsuńFantastyczny poradnik dla dziewiarek. Zaglądam tu do Ciebie często po inspiracje. Z tęczowego mondiala już dwa sweterki wydziergałam według Twego pomysłu. Fantastyczna i nie znana mi wcześniej metoda, którą z wdziękiem prezentujesz na filmiku. Poczęstowałam się gotowym opisem dla przypomnienia i już mi się drutki trzęsą do zastosowania i zadania paryskiego szyku! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że mogę być dla Ciebie inspiracją. Zaglądam do Ciebie także i cieszy mnie, gdy widzę, że moje pomysły idą w świat :)
UsuńDziękuję Makunko! To dzięki Tobie udało się upublicznić taki sposób wykańczania dekoltu. Kiedy robiłam próbkę do opisu, ciągle uciekałam do przodu, a opis pozostawał daleko w tyle. Mam jednak nadzieję że jest klarowny i zrozumiały dla pań dziewiarek. Może wygląda zawile, ale tak nie jest, trzeba po prostu spróbować.
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję! Jeśli dla mnie jasne, to myślę, że i inni nie będą mieli z tym problemu :)
UsuńMakunko, serdecznie dziękuję za super lekcję. Cieszy mnie i mam szacunek dla osób, które bezinteresownie dzielą się swoimi doświadczeniami. Każdy z nas ceni swój czas, a jednak Ty go poświęciłaś go nam, aby to przekazać Tu zaglądającym. Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMisję pedagogiczną wyssałam chyba z mlekiem matki :) Piszę rzadziej niż bym chciała, bo z czasem u mnie kiepsko, niestety. Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńJa nie mam bloga ale czytam i wiele korzystam chociaż to co teraz jest na nowo odkrywane czyli paryskie wykończenie znane było już "wieki temu" nazywało się włoskim zakończeniem .W starych książkach dziewiarskich,które były pisane ze zrozumieniem dla wszystkich jest ten sposób,później o nim przypomniała Burda w poradniku dla początkujących i jeszcze gdzieś to czytałam i to nie tak dawno.Proszę się nie stresować,że są osoby,które nie potrafią się dzielić wiedzą ,które same od kogoś się nauczyły.Jak napisałam wcześniej czytam Pani bloga i bardzo ale to bardzo za wszystkie porady serdecznie dziękuję.To w tej szarej codzienności jest takie fajne,że są ludzie otwarci na innych.Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Pani do mnie zagląda! Mam kilka książek dziewiarskich, głównie starych, bo nowe są do niczego. Są one nieocenionym źródłem wiedzy :)
OdpowiedzUsuńHallo Makunko,
OdpowiedzUsuńmam potrzebe napisania tez paru slöw, do tego tematu.
Jezeli ktos ma Idee do zrobienia nowego Modelu i zadaje sobie tyle trudu zeby napisac opis zrobienia,
szuka osöb do testowania- zeby opis ten byl bezbledny....
Nieraz dochodzi nawet tlumaczenie w paru jezykach.
Ale, jezeli chodzi o sztuczki, techniki i inne detale do wykonania, to, jestem zdania, jest to osobiste nastawienie. czy sie komus da wskazöwki, zdradzi tajemnice czy nie.
Znam z wlasnego doswiadczenia, ze jezeli widzialam cos interesujacego to trwa to nieraz troszke dluzej,
ale w internecie zawsze znajde, gdzies, opis. Jezyk nieraz jest obojetny....mamy Translater!
Jezeli ktos jest dociekliwy tez sam, probuje tak dlugo az mu sie uda to "podrobic".
Trwa moze troszke dluzej ale napewno sie uda!
Ja, nie mam Bloga ale z checia i wielka radoscia dziele sie moim doswiadczeniem i wskazöwkami w dzierganiu.
Nowe Techniki, jak robienie swetröw od göry - röznymi metodami,zdracam przyjacielom.
Nie mam z tym problemu.
Dlaczego mam to trzymac w tajemnicy? Jezeli chodzi o dokladne opisy to rozumie, to byla naprawde PRACA- to wszystko opisac.
Dlatego ciesze sie Bardzo ze Ty dzielisz sie z innymi Twoja wiedza! Dziekuje bardzo za to nastawienie!!!
Ja podziele sie tez zprzyjemnoscia! wielka! malym trickiem jak ta paryska metode mozna zastosowac zeby zrobic np. lamöwki innym kolorem:
Kontrastowa welna nabiera sie te same oczka z prawej i lewej strony. Na prawej stronie mozna 1 rzad lewymi oczkami zrobic- na okrogla!
Tylne oczka przeklada sie bez sztrykowania. Przednie oczka 10 -15-20 rzedöw sztrykuje sie tym konstrastowym kolorem. wtedy ten kolorowy pasek "zawija sie kolo brzegu i "idzie" do tylu. Jezeli szerokosc lamöwki jest wystarczajaca wtedy te "tylne" oczka z "przednimi" oczkami zakonczyc. Lamöwka przewija sie do tylu.
Ta metody mozna np. Chanelowe sweterki przeslicznie ozdobic.
Ciekawa jestem czy ktos ta metode zna? a moze tez dla Ciebie os nowego?
Pozdrawiam serdecznie i ciesze sie na nowe tematy.
Ira
No to dorzucę jeszcze jedną uwagę. kiedy kończymy tylne "oczka" z " przednimi, wbijając drut od strony prawej do lewej i przerabiając oczka razem powstaje łańcuszek, a jeżeli wbijamy drut od strony prawej do lewej i przerabiamy razem oczka powstaje inne"elastyczne" zakończenie.
UsuńCzytajac twoja odpowiedz i möj opis, zapomnialam napisac ze zakanczajac te rzedy z tylu powinno sie, ten ostatni rzad ktöry sie z przodu przerabia - zwiekszyc numer drutöw przynajmnie o jeden nummer, zeby oczka byly wieksze.
UsuńPrzerabiajac teraz, z tylu te oczka razem z oczkami tylnymi ktöre od samego poczatku byly tylko przekladane- nie przerabiane, nie potrzeba nitki!!!
Te oczka tylne i przednie przeciaga sie na zmiane, jedno przez drugie, wtedy powstaje calkiem plaskie zakonczenie- ladny lancuszek. Mozna tak zakoczyc tez brzegi rekawöw albo dekolt, gdy sie te swetere robilo od dolu. Wtedy nieladny brze dekoltu "schowa" sie w tej lamöwce.
Ciesze sie bardzo Makunko, ze moglam podzielic sie moimi wskazöwkami.
Moze przydadza sie komus.....
Pozdrawiam serdecznie z daleka
Ira
Bardzo dziękuję za odwiedziny i wskazówki do kolejnego wykończenia. Nie próbowałam takiego sposobu, więc bardzo się cieszę, że mogę się czegoś nauczyć :) Jeśli mi się uda, to pokażę także innym. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń